Wieczorny rytuał cz. 1

Zanim Teo się urodził wyczytaliśmy, że kąpać należy co drugi, a nawet co trzeci dzień. Tak też początkowo planowaliśmy, aleeee… gdy zobaczyliśmy ile taka kąpiel sprawia radości Teodorowi, to mycie w wanience stało się codziennym wieczornym rytuałem. Zawsze między 20, a 20:30 tata napełnia wanienkę wodą, a mama przynosi golaska do łazienki, który z podjarki aż wyrywa się z rąk. Następuję przekazanie do taty i bach do wody! Najpierw zabawa i rozchlapywanie wody na ścianę oraz… nierzadko sikanie 😉. Następnie myju myju całego ciałka: po brzuszku, pod szyjką, pod paszkami, a nawet między paluszkami u nóg 😉. Dziś zastosowaliśmy emulsję do mycia Cetaphil Pro Itch Control, bo Tedzik ma skórę dość suchą i wrażliwą, a nawet z tendencjami do atopowej. Więc dbamy, aby była dobrze nawilżona. Następnie wyciągamy bobasa i owijamy w ręcznik jak mumie :). Z łazienki wprost do pokoju na przewijak, gdzie jest dalsza część wieczornej pielęgnacji. O tym już kolejnym razem.✋🏻
Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *